Dla Pani George'owa : 3
Z Max'em chodzisz od 3 lat. Dziś mija wasza kolejna rocznica. Byłaś ciekawa co chłopak dla ciebie przygotuje. Po południu przyszedł do ciebie. Nie każąc nic, zawiązał ci oczy i wyprowadził z domu. Weszłaś za pomocą Max'a do samochodu, a potem ruszyliście. Całą drogę zastanawiałaś się gdzie jedziecie. Kiedy poczułaś jak jedziecie po wybojach, jeszcze bardziej byłaś ciekawa, a zarazem zaczynałaś się bać. Chciałaś ściągnąć bandamkę, którą miałaś na oczach, ale Max ci nie pozwolił. Poddałaś się. Oparłaś łokieć o wybrzuszenie w drzwiach samochodu. Max zaśmiał się z ciebie.
- Co cię tak bawi? - odwróciłaś się do niego i skrzyżowałaś ręce. Chłopak milczał.
Dojechaliście na miejsce. Max pomógł wysiąść ci z samochodu. Potem złapał cię za rękę.
- Przejdziemy jeszcze kawałek. Rób to co ci mówię. - powiedział. Ruszyliście. Droga nie zajęła wam długo. Kiedy doszliście, Max zdjął bandamkę z twoich oczu.
- Tadam! - krzyknął. Twoim oczom ukazało się ogromne jezioro, a niedaleko niego domek. - Ta rocznica będzie inna. - podszedł do ciebie i złożył namiętny pocałunek na twoich ustach. Nagle złapał cię w pasie, a po chwili wskoczył do wody. Zaczęłaś na niego krzyczeć, a ten się z ciebie śmiał. Oblałaś go wodą, a potem na niego wskoczyłaś. On co chwila nurkował. Zaczęły się wasze wygłupy w wodzie.
Zmęczeni, wyszliście z niej po ponad godzinie. Skierowaliście się do domku. Tam czekała na was " wspaniała " kolacja. Zaśmiałaś się widząc co przygotował George.
- Zapraszam do stołu.- jak dżentelmen odsunął ci krzesło. Usiadłaś, a na przeciw ciebie usiadł on. Zajadaliście się spaghetti. Było ono na jednym talerzu, więc możliwość " wyłowienia " tego samego kluska była bardzo możliwa. Tak się stało. Kiedy długość kluska dobiegła końca ( xd ), pocałowaliście się.
- Najlepsza rocznica na świecie. - uśmiechnęłaś się do chłopaka, kiedy oderwaliście się od siebie.
- Wiedziałem, że ci się spodoba.
Po kolacji poszliście oglądać gwiazdy. Ułożeni nad jeziorem, trzymając się za ręce oglądaliście gwiazdy, a Max co chwila składał pocałunki na twoich ustach.
Następnego dnia, obudziliście się nad jeziorem. Uśmiechnęłaś się, kiedy przypomniałaś sobie wczorajsze wydarzenia. Byłaś szczęśliwa, że masz takiego chłopaka. Obudziłaś go łaskotkami. Max zaśmiał się przez sen, co sprawiło, że ty też wpadłaś w mały atak śmiechu. W końcu obudził się.
- Nareszcie. Ile można czekać? - udałaś, że się obrażasz.
- Tak długo ile trzeba. - uśmiechnął się do ciebie i pocałował w policzek.
____________________________
Uff, udało się :D Mam nadzieję, że się podoba ;) A szczególnie osóbce dla której jest imagin ;P
Liczę na komentarze z opinią, bo nie wiem czy opłaca się pisać :C
SOŁ AWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWW I NIC INNEGO <3 + zapraszam:
OdpowiedzUsuńhttp://ilovethewantedboys.blogspot.com/ :)
Piękn <3
OdpowiedzUsuń