
Na przerwie na luch, podeszłaś do Jay'a, który tak jak zawsze siedział z kumplami przy stole. Nie przepadałaś za nimi, ale starałaś się nie zwracać na nich zbytnio dużej uwagi.
Kiedy zobaczyłaś bujne loczki Jay'a, podeszłaś do niego od tyłu. Zasłoniłaś mu oczy rękoma i czekałaś aż zgadnie. Po kilku sekundowym myśleniu Jay zgadł. Usiadłaś obok niego.
- Ee, Jay my chyba idziemy. - powiedział jeden z kumpli Jay'a. Spojrzałaś się na niego. Razem z resztą poszedł.
- Oni mnie nie lubią, prawda? - wskazałaś placem na odchodzących chłopaków.
- Ja bym tak nie powiedział. - wzruszył ramionami.
- Dobra, nie ważne. - pokiwałas głową. - Jutro koniec szkoły! - krzyknęłaś. - Trzeba to uczcić. - zaśmiałaś się.
- Koniecznie.
- Zjadłeś już te frytki? - spytałaś się. On zaśmiał się i podał ci talerz. Zaczęłaś zajadać się frytkami.
- Więc co chcesz jutro zrobić? - oparł się o stół i spojrzał na ciebie. Ty wzruszyłaś ramionami.
Umówiliście się, że pójdziecie po zakończeniu, razem na rolki. Zawsze lubiłaś jeździć z Jay'em. Co z tego, że on nie umiał idealnie jeździć i co chwila się wywracał? Ty zawsze się z tego śmiałaś i pomagałaś mu. Jednak tym razem obiecałaś, że nauczysz go jeździć.
Następnego dnia, po zakończeniu, razme z Jay'em poszłaś na rolki. Za wszedlką cenę próbowałaś nauczyć Jay'a jeździć, ale nie wychodziło ci to. Jednak kiedy wydawało się, że wszystko jest dobrze, Jay zaczął cieszyć się jak dziecko. Skończyło się to tym, że wylądowaliście obydwoje na chodniku. Zaczęliście się śmiać. Obok was przeszła starsza pani z pieskiem. Spojrzała się na was i pokiwała głową. Jay obrócił się, tak że jego twarz była tóż nad twoją. Speszyło cię to trochę. Znów zaśmiałaś się, ale tym razem z nerwów.
- Najlepsza instruktorka pod słońcem. - uśmiechnął się do ciebie Jay. Spojrzałaś się na niego z dziwną miną. Patrzyliście sobie w oczy. W pewnej chwili wasze usta złączyły się w pocałunku. Kiedy się od siebie oderwaliście, wstaliście. Jay złapał cię za rękę.
- Zawsze chciałem to zrobić, Emily. - uśmiechnął się do ciebie.
- A ja zwsze chciałam, abyś to zrobił. - zaśmiałaś się, a on znów cię pocałował.
Trzymając się za ręce pojechaliście w dalszą podróż.
Dwa miesiące później
Razem z Jay'em od 2 miesięcy tworzycie parę. Jesteście ze sobą szczęśliwi. Twoje obawy co do niezobaczenia Jay'a znikły. Teraz widujesz go codziennie. Macie zamiar razem zamieszkać.
____________________________________
Kolejny brak weny = kolejny głupi imagin :C Bardzo was przepraszam, że was zawodzę :C Mam nadzieję, że mi wybaczycie ; ]
Nie zawodzisz nas, Twoje imaginy są świetne <3
OdpowiedzUsuńCzekam na więcej ;)
Wcale nas nie zawodzisz to było świetne ♥
OdpowiedzUsuńDziękuję jeszcze raz że go wgl napisałaś :D