Obserwatorzy

sobota, 29 czerwca 2013

14.Nathan dla Wiktorii

10 lat temu
Bylo wtedy szaro i ponuro, a ty jak zwykle się uśmechałaś jak na 8 latke przystało. Nie przejmowałaś się tym, że byłaś w domu dziecka, każdy ci wmawiał,że twoi rodzice wyjechali na wakacje i niedługo wrócą. Miałaś nadzieje,że cię zabiorą i będziecie żyli razem na zawsze.
Twoim przyjacielem był Nathan,mały ,słodki, chłopczyk,z którym się nie rozstawałaś.
Pewnego dnia przyjechali po niego jacyś państwo.Powiedzieli,że chcą go zabrać do swojego domu bo nie mogą mieć dzieci. Złamało to ci serce. Po  odejściu Nathana byłaś bardzo na niego zła za to,że cie nie uprzedził,że odchodzi,płakałaś całe dnie. Przesiadywałaś całe dnie w swoim pokoju i nie pozwalałaś nikomu tam wejść.Twoje opiekunki nie wiedziały co robić,przynosiły ci tylko posiłek żebyś nie była głodna i odchodziły , a ty przez kolejne lata próbowałaś wyleczyć swoje rany.
Teraz
Masz 18 lat i mieszkasz w małej kamienicy w Londynie. Zupełnie zapomniałaś o Nathanie i ci  z tym dobrze.
Pewnego dnia wybrałaś się do Leroy Merlin po rzeczy do ogrodu bo chciałaś sb go ładnie urządzić.
Gdy szłaś wybrać zmiemie do kwiatków ktoś w cb wjechał wózkiem sklepowym i z koszyka wypadły ci twoje do tej pory zakupione rzeczy.
-Jak jeździsz baranie,ile ty masz lat co? Ja nie sram hajsem  więc musisz mi to wszystko odkupić!-wydarłaś się na sprawce wypadku.
-Lala mi tu nie podskakuj ja tu tylko pomagam chłopakom -uśmeichnąl sie do cb chłopak w full capie.
-Weź spadaj cepie,najwyżej okradne sklep i będziesz mial mnie na sumieniu
-Ej,ej,ej lala nie takim tonem,rozmawiasz z gwiazdą
-Porno?
-Z Nathanem Sykesem z The Wanted rozmawiasz więc troche szacunku.
Nagle dostałaś olśnienie. Nathan? Wszędzie rozpoznasz te oczy,te piękne oczy.
-Nathan to ty?Pamiętasz mnie?
-Wiktoria? Ta Wiktoria?
-Myślałam,że Cię nigdy nie znajde,ale sb teraz pewnie myślisz,że cie wyściskam o nie,nie,nie, nie mój drogi panie.Zrobiłes mi wielką krzywdę,więc masz mi to odkupić i ja stąd wychodze i nie chce na cb patrzeć.
-Na kolana i do pana.
-Nathan nie rób sb jaj
-Tak mi się zrymowało. Wiktoria wybacz mi. Ja nie chciałem.
-Nawet się ze mną nie pożegnałeś!-krzyknęłaś i wyszłaś
-Wikuś wróć, ja ci odkupie te rzeczy.
Gdy usłyszałaś jego wołanie,przypomniało ci się dzieciństwo,jak zawsze Nathan mówił do cb: Wikuś namalujemy coś razem? Postanowiłaś wrócić,ale nadal byłaś na niego zła.
Przeszliscie cały sklep w poszukiwaniu rzeczy dla cb,zapomniałaś nawet o kłótni z nim i mu zaczęłaś powoli wybaczać bo przypomniały ci sie stare czasy.Nagle Nathan zaczął chować się za wielkimi donicami.
Spytałaś sie go co sie dzieje,ale nagle usłyszałaś krzyki.
-Nathan chłopie,ale ty laske wyrwałeś,nawet w taki sklepie potrafisz,a to w barze,a to nawet w sex shopie tą sprzedawczynie. -zaczął opowiadać chlopak w loczkach
-Nathan o czym on mówi?-zaczął łamać ci sie głos
-Wikuś nie słuchaj go,to debil
-Wiesz co myślałam,że jesteś inny-łzy poleciały po twoim policzku i uciekłaś nawet nie wzięłaś zakupów.
Niestety Nathan zdążył cie dogonić.
-Daj mi wszystko wyjaśnić,prosze
-Mów szybko bo mi sie siku chce,a chyba nie chcesz mieć mokrych butów
-Ah ta zabawna Wikusia.
-Przejdź do sprawy
-Już mówie. Kocham cie,zawsze sie kochałem,od początku naszej znajomosci bylaś dla mnie kimś ważnym,te dziewczyny...,musiałem jakoś zapomnieć o tb,ale nie mogłem. Kocham cie nie rozumiesz?
-Nathan...musze ci coś powiedzieć....chce mi sie do kibla-chłopak sie zaśmiał
-Już ci puszczam,ale powiedz mi,czujesz to samo?
-Tak Nathan,ale teraz daj mi już pójść
Nagle rozległy sie krzyki.
-Co ja orgaznizacja charytatywna ,żeby wam nosić te rzeczy?-wydarł sie Jay
-Jay cepie już to biore- podbieł Nathan do Jaya i pojechaliscie do domu.
2 lata później
Tworzysz z Nathanem szczęśliwą parę,i mieszkacie razem z chłopakami z zespołu c:
___________________________________________________________________________________
Nie wiem czy wyszedł śmieszny bo mam zjebany humor,ale napisałam i chyba sie udał.Miłego czytania C:

-

1 komentarz:

  1. hahaha nie no bisty taki śmieszny no muszę ci powiedzieć... teraz to mi się chce siku więc idę :D

    OdpowiedzUsuń